Oferta dodana za pomocą Multiportalu BeBroker

Prawdziwy dom zaczyna się od 200m2, a tu co? Zaledwie 93 m² podłóg. Tyle co większa kawalerka w Warszawie. A użytkowej nawet mniej, bo przecież pod skosami powierzchnia się nie wlicza.
Czy to jeszcze można nazwać domem? Na pewno sprzątanie nie zajmuje całego weekendu.

Układ pomieszczeń? Na dole salon. Właściwie salonik, bo to ledwie 31m2 i to z otwartą kuchnią. Oprócz tego łazienka i kotłownia. No ale nie ma sauny.
Na górze łazienka i 3 pokoje - same klitki. Już naprawdę lepsza ta kawalerka w Warszawie.

Działka? 809 m². Ledwo postawisz trampolinę dla dzieci i grill z Castoramy. A co dopiero mówić o koszeniu trawy traktorem.

Ogrzewanie? Gruntowa pompa ciepła. Kto by pomyślał - jakieś nowe technologie, pewnie zimą nie daje rady, a jak nie ma prądu to nawet drewnem się nie rozpali. Jak jest piec taki jak trzeba, na węgiel, to chociaż człowiek pewny co ma, bo przecież sam te tony węgla do piwnicy przerzuca. A i węgiel tani, nie to co prąd.

Fotowoltaika - znowu jakieś rewelacje dla eko-świrów.

Rachunki za ogrzewanie i światło 200zł rocznie? Już prędzej uwierzę w teorię o okrągłej Ziemi.

Garaż? Niby jest, 5m x 4m, ale nie wpisany w bryłę budynku. Twojemu autku nie będzie tak ciepło. No a drugie to w ogóle będzie musiało stać pod chmurką.

Lokalizacja? Daleko do Warszawy, jakieś 25 min jazdy autem do Dino na Wilanowie - kto by chciał być taksówkarzem dla swoich dzieci? Niby mają nogi, mogą jechać komunikacją - ale to trzeba iść, a codzienna wyprawa do stacji 10 min w jedną stronę może wykończyć. A potem jeszcze prawie pół godziny pociągiem do centrum Warszawy.

Cena? 1 090 000 zł. Absurd, za tyle można mieć 2 apartamenty 25m2 w Warszawie.

Jeśli mimo to chciałbyś/chciałabyś umówić się na obejrzenie - sprzedaję bezpośrednio bez agentów

Powyższy opis nie jest ofertą w rozumieniu KC, a wszystkie szczegóły będą udostępnione zainteresowanym

Telefon: